W dniach 26-28 lutego 2016 odbyło się w Łodzi zgrupowanie Kendo dla dzieci i juniorów.
Głównym założeniem zgrupowania było przygotowanie kadry juniorskiej na zbliżające się Mistrzostwa Europy w Skopje, a także szkoleniowe spotkanie najmłodszych pasjonatów japońskiej szermierki.
Nasz klub, Meishinkan, reprezentowali Ziemowit Domański, Jakub Danilewicz, Wojciech Maciałowicz oraz Jan Wójcik, a opiekę nad najmłodszymi sprawowali sensei Adam Kitkowski oraz Rafał Wójcik.
Ziemowit, Kuba, Janek i Rafał wzięli udział w treningu klubowym UKS Łódź prowadzonym przez Włodzimierza Małeckiego już w piątkowe popołudnie. Wojtek i Adam dojechali tego samego dnia wieczorem.
Zajęcia prowadzili – dla najmłodszych Jarosław Wolny (5 dan), natomiast dla juniorów Zbigniew Misiak (5 dan) i Wiesław Biel (5 dan). Ostatniego dnia w treningu wziął również udział Andrzej Kustosz (6 dan). Zajęcia z kata zarówno dla najmłodszych, jak i dla starszych pomagał prowadzić także nasz sensei – Adam Kitkowski. W zgrupowaniu wzięli udział kendocy z Łodzi, Poznania, Warszawy, Wrocławia, a także liczne grono dziecięcej sekcji z Wisły.
Zajęcia sobotnie w związku z dużą ilością uczestników zostały podzielone na dwie grupy dziecięcą oraz juniorską. W obu trenowali zawodnicy naszego klubu.
Jarosław Wolny, Zbigniew Misiak oraz Wiesław Biel podczas treningów zwracali uwagę na różne aspekty doskonalenia Kendo, dzięki czemu adepci mogli w różny sposób doskonalić swoje umiejętności.
Bardzo istotny jest fakt, że dużą rolę przywiązywano na wszystkich treningach, a szczególnie na zajęciach z najmłodszymi do zasad reiho, a ponadto oprócz treningu z shinai najmłodsi poznawali pierwsze kata. Podczas wykonywania tegoż bardzo ważne jest, by pamiętać, że bez reiho oraz poznawania, doskonalenia i rozumienia kata Kendo nie będzie Kendo, a tylko okładaniem się bambusowymi kijami. Między innymi na to właśnie zwracał uwagę sensei Wolny podczas zajęć z najmłodszymi.
Po sobotnim porannym treningu dzieci miały też okazję do wykazania się w zabawach zorganizowanych w łódzkim dojo, przy czym było mnóstwo śmiechu i radości.
Istotnym aspektem wyjazdowych treningów jest poznawanie miłośników japońskiej szermierki z innych polskich miast. Nie inaczej było także tym razem. Przy okazji składamy serdeczne podziękowania mamie Kacpra Lorenca za przepyszne belgijskie frytki w promocyjnej cenie! Oprócz doskonalenia się w Kendo, młodzi zawodnicy mieli okazję także pograć w koszykówkę oraz tenisa stołowego, z czego chętnie korzystali po wieczornych treningach.
Wyrazy uznania i wielkie podziękowania należą się organizatorom zgrupowania. Było fantastycznie i mamy nadzieję na ponowne spotkanie w niedługim czasie w takim samym, a może i jeszcze większym gronie.
rel. i fot. Rafał Wójcik
Jest nam niezmiernie miło się pochwalić, że między innymi nasi klubowi koledzy, Adam Kitkowski, Tomek Antkowiak i Piotr Wawrzyniak, zostali docenieni za znakomity występ i zdobyte medale na Mistrzostwach Europy Iaido w Berlinie przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.
Kolejny rok jodo w Wielkopolsce rozpoczął się nader obiecująco. Tym razem to my gościliśmy w Fałkowie pod Wrześnią w dniach 22-24 stycznia – 2. Zimowe Gasshuku Jodo, w którym udział wzięli również jodocy z innych klubów z Polski i Słowacji.
Początkowo skupiliśmy się na kilku bardzo istotnych szczegółach technik Kihon z jodo Seitei, które są niezbędne przy studiowaniu pierwszych dwóch poziomów technik koryu: Omote i Chudan. To właśnie formy Omote i Chudan były głównym tematem zimowego zgrupowania. Gościem stażu był sensei Andy Watson (6 dan Jodo Renshi). Sensei Andy konsekwentnie pomaga podnosić nasze umiejętności w koryu, co powoduje, że odkrywamy kolejne ciekawe aplikacje i ich interpretacje w praktycznym jodo.
Każdy z nas na pewno wyniósł sporą porcję wiedzy, a biorąc pod uwagę, że co druga osoba na zgrupowaniu była z naszego klubu, da nam w Meishinkan dużo materiału do wspólnych ćwiczeń i analiz w nadchodzących miesiącach w naszym klubie. Liczymy również, że kiedyś będziemy mogli podzielić się tą wiedzą z innymi osobami, które zechcą do nas dołączyć.
Jak zawsze naszym stażom w Fałkowie towarzyszyła rodzinna atmosfera dzięki Piotrowi i Reni.
rel. Dariusz Borowiak
fot. Ania Machura